[youtube]
http://www.youtube.com/watch?v=esMtzbtj8Zc[/youtube]
AAR 08102010 - DRUŻYNA ATHENA, OPERACJA TAKISTANI WELFARE
ZADANIE
1. Utworzyć posterunek w punkcie Stronghold1
2. Patrol odcinka Rasman - Nagara
3. Sprawdzić sytuację w Gospandi
4. Wesprzeć drużynę CHARON w trakcie aresztowania bojówkarza
ODDZIAŁ
ATHENA1
1. Łukasz Wójciński TL
2. Piotr Szyma RTO
3. Jakubowski
4. Wiśniewski
ATHENA2
1. Gayron McCunt SL
2. Edward Dobrowolski
3. Grzegorz Gajos
4. George Patton
PRZEBIEG OPERACJI
Po wylądowaniu na lotnisku Rasman, w trakcie organizacji oddziału okazało się, że ponieśliśmy pierwszą stratę marszową, Edwarda Dobrowolskiego.
Mając około 15 minut luzu w baraku, sprawdziliśmy ekwipunek i łączność.
Otrzymaliśmy zadanie utworzenia posterunku i stałego patrolu na odcinku Rasman - Nagara.
Sekcjami zajęliśmy 2xM113, mojej sekcji towarzyszył kapitan Ciężkowski.
Około 100m przed punktem STRONGPOINT 1 znaleźliśmy ciało mężczyzny(056099), miał na sobie ślady postrzału. Po komunikacji z ZEUSem 3 z nas zabezpieczyło ciało.
5 minut później doszło do incydentu z ATHENA2, uderzył w nich cywilny(niebieski) pojazd który przejechał przez nasze pozycje w kierunku północnym. Jeden M113(Jakubowski, Wiśniewski) zjechał na południe od STRONGPOINT 1 w kwadrat 055097, trzymając się 20m od głownej drogi. ATHENA2 wraz ze swoją M113'tką została wysłana na patrol. Ciężkowski zameldował o ciele kobiety leżącym na drodze w kwadracie 055097.
Wkrótce padł rozkaz przerzucenia części sił w rejon posterunku(069109), to zadanie przypadło sekcji ATHENA2, która poniosła tam drugą stratę marszową, Grzegorza Gajosa.
ATHENA1 zdecydowała się kontynuować patrol. W punkcie "A"(039092) zostaliśmy zaatakowani z broni przeciwpancernej. Jednocześnie ostrzeliwując przeciwnika zrywaliśmy kontakt w kierunku południowym. W Gospandi wykonaliśmy nawrót natykając się na jeep'a z KM'em, którego zneutralizowaliśmy. W punkcie RV1 opuściliśmy pojazd, utworzyliśmy obronę okrężną i czekaliśmy na dalsze rozkazy.
Dowództwo nakazało zbiórkę oddziałów w punkcie "A"(039092), w tym momencie natrafiliśmy na problem techniczny. Najprawdopodobniej zaciął się właz w M113 i prócz kierowcy i strzelca nie było nikogo innego na pokładzie. Opóźniło to dotarcie ATHENA1 do punktu "A", jak się jednak okazało, dotarliśmy w tym samym czasie co ATHENA2.
ATHENA1 zabezpieczyła drogę wylotową na SW, ATHENA2 na NE. Otrzymaliśmy informację o zmianie poziomu ROE, teraz każdy uzbrojony ma być neutralizowany.
Kolejnym zadaniem było sprawdzenie sytuacji w Gospandi, gdzie najprawdopodobniej dochodzi/doszło do aktu ludobójstwa. Jako jedyny nie mogłem zasiąść w M113, dlatego dokładnie wytłumaczyłem jak ma wyglądać szturm. Obie M113'tki objechały Gospandi od zachodu uderzając od południa. W tym samym czasie ja podszedłem do zabudowań od północy, gdzie już była drużyna CHARON. Na południu nasze pojazdy zostały ostrzelane z broni maszynowej oraz ppanc, w miejscowości Gospandi zlikwidowaliśmy 4 uzbrojonych mężczyzn. Następnie zabezpieczyliśmy drogę wylotową na południe.
W dalszej części operacji otrzymaliśmy zadanie wspierania drużyny CHARON, która miała aresztować bojówkarza w zabudowaniach w punkcie KOCIOŁ(031082). Jedna M113 odmówiła posłuszeństwa, więc ją porzuciliśmy. ATHENA1 udała się w kierunku RV2(033076), ATHENA2 została w Gospandi. W trakcie marszu zostaliśmy ostrzelani z KOTŁA, z broni ppanc w punkcie "B". Nikt nie odniósł ran i sprintem dotarliśmy do RV2(033076).
Nakazałem ATHENIE2 dołączyć do nas robiąc głęboki łuk od wschodu. Ponownie zostaliśmy ostrzelani z broni ppanc. Wkrótce przenieśliśmy się do RV3(030079), ściągając do siebie ATHENA2 oraz zabezpieczyliśmy drogę wylotową na SW.
Padł rozkaz wspierania drużyny CHARON. Nadciągając z południa zostaliśmy ostrzelani z broni automatycznej oraz ppanc. Zezwoliłem na użycie granatników w kierunku zabudowań skąd padły strzaly z RPG. Po zauważeniu niezidentyfikowanej postaci za budynkiem, RTO nawiązał łączność z ZEUSem dopytując o dokładną pozycję CHARONa. Otrzymaliśmy rozkaz wycofania się. Najprawdopodobniej ostrzelaliśmy swoich.
Wróciliśmy do RV3(030079) i następnie udaliśmy się do Gospandi, po drodze ubezpieczając CHARONa, który eskortował więźnia.
Łukasz Wójciński, sgt, TL
AAR 08102010-1 - SEKCJA CHARON-1, OPERACJA TAKISTANI WELFARE
ZADANIE
1. Umocnić posterunek w punkcie 070109
2. Zabezpieczyć wioskę Gospandi
3. Przeprowadzić szturm i dokonać zatrzymania bojówkarza
SEKCJA CHARON-1
1. sgt Franciszek Dolas
2. corp Joe Werner
3. pvt Piotr Górski
4. pvt Adam Bogdan
PRZEBIEG OPERACJI
Po wylądowaniu w bazie, zakwaterowaniu w przydzielonym baraku oraz krótkim odpoczynku, druga sekcja naszej drużyny - Charon-2 - dostała rozkaz wyruszenia w kierunku punktu 070109 i utrzymania znajdującego się tam posterunku. Oznaczało to dla naszej sekcji, że mamy trochę czasu wolnego. Czas ten postanowiliśmy spędzić na siedzeniu w trawie pod ogrodzeniem bazy oraz paleniu papierosów. Jednak po chwili zauważył nas oficer dowodzący w bazie, nakazując nam udanie się na płytę lotniska celem przetestowania przydzielonego samochodu oraz wykonania ćwiczeń z zakresu desantu na miejscu akcji.
Po wykonaniu pierwszego ćwiczebnego desantu nasz sierżant musiał udać się za potrzebą, dlatego pozostała część sekcji podjęła decyzję o siedzeniu pod murem hangaru, w celu zapalenia papierosa oraz rozmowy. Nasz RTO otrzymał przekaz radiowy, z którego wynikło że Charon-2 dotarła na miejsce i jest świadkiem strzelaniny. Zostaliśmy wezwani do natychmiastowego udania się na posterunek celem wsparcia Charon-2.
Na miejscu okazało się, że dogasająca już strzelanina miała miejsce między dwiema wrogimi frakcjami bojówek takistańskich. Ze względu na wyraźną dyrektywę dowództwa dotyczącą pasywnego trybu ogniowego, robiliśmy wszystko co w naszej mocy aby pozostałych przy życiu bojówkarzy, biegających po całym posterunku z karabinami, utrzymać w miejscu. Było to zadanie trudne ze względu na barierę językową oraz fakt że zatrzymywane osoby były lżej uzbrojone, przez co biegały szybciej od nas. Kilka minut później na posterunek przybył oficer o nieznanym mi nazwisku, który w ramach działań dyscyplinujących zastrzelił jednego z bojówkarzy, po czym odjechał w kierunku powrotnym. Nie bardzo wiedzieliśmy co o tym myśleć w kontekście rozkazu dot. ROE, a trzeba wspomnieć że po tym zajściu pozostali bojówkarze nie przestali się przemieszczać, dlatego nie zrobiliśmy nic.
Z rozmowy nad w/w zajściem wyrwał nas przekaz radiowy, z którego wynikło że nasza sekcja powinna natychmiast udać się do wioski Gospandi (035085) w której miało miejsce zbiorowe morderstwo na ludności cywilnej. Natychmiast udaliśmy się do w/w punktu, jednak nie udało nam się zapobiec zajściu - na miejscu zastaliśmy już tylko ciała martwych cywilów oraz kilka bezbronnych osób z karabinami. Zgodnie z dyrektywą dot ROE, staraliśmy się w trybie pasywnym ochronić wioskę wraz z w/w osobami. Niedługo później do wioski nadjechała Charon-2 oraz całą drużyną rozciągnęliśmy obronę wioski oraz pozostałych przy życiu uzbrojonych ludzi, którzy w przeciwieństwie do poprzedniej sytuacji na posterunku, współpracowali z nami poprzez stanie w jednym miejscu.
Okazuje się że w międzyczasie nastąpiła zmiana ROE na tryb aktywny, co miało gruntownie zmienić nasze zachowanie względem uzbrojonych Takistańczyków. Zorientowaliśmy się że coś jest na rzeczy po tym, jak drużyna Atena, która wjechała do wioski kilka minut później, rozstrzelała uzbrojonych ludzi jeszcze zanim ich transportery typu M-113 na dobre wyhamowały.
Po krótkich wyjaśnieniach między obiema drużynami (które nastąpiły równolegle na poziomach dowódców drużyn, dowódców sekcji oraz szeregowych żołnierzy), drużyna Atena oddaliła się w celu realizacji swoich zadań, a drużyna Charon dostała rozkaz koncentracji w północnym rejonie punktu KOCIOŁ, z którego miał zostać poprowadzony szturm na wioskę którą dowództwo podejrzewało o bycie kryjówką terrorystów winnych zajść w Gospandi.
Rozciągnąwszy linię w stronę punktu KOCIOŁ, przystąpiliśmy do szturmu, schodząc ze wzgórza w stronę zabudowań. Nie byliśmy świadomi że drużyna Atena otrzymała analogiczny rozkaz dotyczący wsparcia ze strony południowej, co wkrótce miało się okazać znaczące.
Pierwsza faza szturmu przebiegła bez strat, mimo że ze strony zabudowań zostaliśmy ostrzelani przez siły terrorystyczne. Po złamaniu oporu wroga przystąpiliśmy do penetracji wioski: sekcja Charon-2 podjęła próbę okrążenia zabudowań od strony zachodniej, zadaniem Charon-1 było zejście w dół zbocza od strony wschodniej.
W tym momencie sprawy przybrały dla nas dalece niekorzystny obrót. Jeden z terrorystów w akcie desperacji wysadził siebie i swoją kryjówkę w powietrze. Chwilę później na naszą drużynę spadł grad pocisków rozmaitego kalibru, począwszy od standardowego 5,45mm, poprzez karabiny maszynowe po pociski z granatników. Jak się później okazało, był to element wsparcia, którego drużyna Atena udzieliła nam od strony południowej. Niewiele pamiętam z tego fragmentu misji - gdy już odzyskałem słuch, pierwsze słowa jakie do mnie dotarły to niezbyt zrozumiała rozmowa na temat amerykańskich sieci fastfood jaką nasz RTO prowadził z pojmanym terrorystą. W trakcie zajmowania wioski śmierć poniosła cała sekcja Charon-2, oraz został schwytany jeden terrorysta.
Operacja zakończyła się po tym, jak pozostała przy życiu Charon-1 odeskortowała więźnia do punktu zbornego w wiosce Gospandi.
Joe Werner, corp, SL
------------
Załączniki:
[1] Podanie o skierowanie na badania lekarskie celem przebadania narządów słuchu z powodu uczucia gwizdania w uchu prawym.
[2] Szkic sytuacyjny ilustrujący trasę poruszania zatrzymywanych osób oraz zatrzymujących je żołnierzy na pierwszym posterunku [RYSUNEK NIECZYTELNY - dop. kanc. plut.]