Evolution - punktacja - samoloty
Moderator: Inkwizytor
Evolution - punktacja - samoloty
Dlaczego Evolution (różne wersje) nie przyznaje punktów za samoloty zestrzelone rakietami przeciwlotniczymi przez piechurów?
Owszem, samolot nie robi "bum", nie rozlatuje się od razu - ale zawsze (jak zauważyłem) piloci się katapultują, a samolot rozbija się o ziemię. Czyli powinno być zestrzelenie. Nie ma. Zero punktów.
Oczywiście - this is not a bug this is a feature - ale w ten sposób moim zdaniem multiplayer traci - nie ma sensu bronić innych przed lotnictwem wroga, bo za to nie ma punktów. Moim zdaniem za samoloty powinny być przyznawane punkty, jeżeli załoga wyskoczyła.
Co o tym myślicie?
Owszem, samolot nie robi "bum", nie rozlatuje się od razu - ale zawsze (jak zauważyłem) piloci się katapultują, a samolot rozbija się o ziemię. Czyli powinno być zestrzelenie. Nie ma. Zero punktów.
Oczywiście - this is not a bug this is a feature - ale w ten sposób moim zdaniem multiplayer traci - nie ma sensu bronić innych przed lotnictwem wroga, bo za to nie ma punktów. Moim zdaniem za samoloty powinny być przyznawane punkty, jeżeli załoga wyskoczyła.
Co o tym myślicie?
- SaS TrooP
- Posty: 1586
- Rejestracja: 30 października 2008, 17:30
- ID Steam:
- ID gracza: 0
- Lokalizacja: Wodzisław Śl.
- Kontakt:
Re: Evolution - punktacja - samoloty
Moim zdaniem, gdyby moja rodzina została zaatakowana nie broniłbym jej, bo nie miałbym za to kasy.
Ostatnio zmieniony 15 lipca 2010, 20:55 przez SaS TrooP, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Evolution - punktacja - samoloty
W armie punkty są automatycznie dodawane tylko za bezpośredni zniszczenie. Znaczy to, że nawet jeśli Twoje uderzenie spowoduje 99% zniszczenie i pojazd wybuchnie po chwili, to nie dostaniesz punktów.
Wg mnie jeśli już dali te punkty i są wykorzystywane, to częściowe zniszczenie powinno dawać Ci przynajmniej jakąś część punktów.
Wg mnie jeśli już dali te punkty i są wykorzystywane, to częściowe zniszczenie powinno dawać Ci przynajmniej jakąś część punktów.
Re: Evolution - punktacja - samoloty
Dlatego też pewną rozrywkę niosło mi zaparkowanie z boku Hummera z bagażnikiem pełnym Stingerów. Nikt do mnie nie strzelał - w grze ArmA oczywiście, nie w realu! - a ja spokojnie posyłałem po jednym Stingerze a to w helikopter, a to w samolot. Czysta przyjemność.SaS TrooP pisze:Moim zdaniem, gdyby moja rodzina została zaatakowana nie broniłbym jej, bo nie miałbym za to kasy.
Punkty w Evolution mają strategiczne znaczenie - dzięki nim możesz sformować większy oddział AI-ków, masz dostęp do skuteczniejszej broni, w tym do pojazdów, śmigłowców i samolotów, zyskujesz możliwości nakierowywania artylerii dalekosiężnej. Jeżeli nie wygrywasz na płaszczyźnie strategicznej, to niedobrze dla wszystkich - także dla "twojej rodziny".
Skoro punktowane jest naprawianie i transport - to powinny być uznawane także ułamkowe trafienia. Nic w tym dziwnego nie ma, to normalna praktyka była np. w czasie Bitwy o Anglię.
Re: Evolution - punktacja - samoloty
Powinno być tak jak w niektórych grach RPG online, tzn. w przypadku zniszczenia/zabicia najwięcej albo wszystkie punkty dostaje ten kto ostatni trafił lub zadał najwięcej obrażeń bo z takimi wersjami się spotkałem. W erpegach przekłada się to na EXP.
W Armie mogli to rozwiązać w ten sposób, że np. za samolot który został zniszczony punktuje temu kto go ostatnio trafił w przedziale ostatnich 5-15 sec.
Czyli trafienie rakieta miałoby sens, samolot obrywa i zaczyna ciągnąć "warkocz" dymu ale leci aż zaczyna pikować i KaaBOOM !
I punkty trrrrr ..na konto playera. No chyba, że od razu exploduje to tak samo.
W Armie mogli to rozwiązać w ten sposób, że np. za samolot który został zniszczony punktuje temu kto go ostatnio trafił w przedziale ostatnich 5-15 sec.
Czyli trafienie rakieta miałoby sens, samolot obrywa i zaczyna ciągnąć "warkocz" dymu ale leci aż zaczyna pikować i KaaBOOM !

I punkty trrrrr ..na konto playera. No chyba, że od razu exploduje to tak samo.
Re: Evolution - punktacja - samoloty
To byłoby trudne, bo wymagałoby zapamiętywania różnych rzeczy dla wszystkich pojazdów i jednostek. Ponadto co te kilkanaście sekund sprawdzania wszystkiego. Albo utrzymywania kolejki rzeczy do sprawdzenia. Duże narzuty, byłyby problemy z wydajnością.Ryder666 pisze: W Armie mogli to rozwiązać w ten sposób, że np. za samolot który został zniszczony punktuje temu kto go ostatnio trafił w przedziale ostatnich 5-15 sec.
Najprościej - policzyć ile "damage" dostał samolot, ale nie więcej niż miał jeszcze "zdrowia", i przyznawać punkty proporcjonalnie.
Re: Evolution - punktacja - samoloty
Jak lubisz się frustrować takimi pierdołami to polataj sobie harrierem z AA, trzeba mieć duże szczęście aby dostać punkty za zestrzelenie Ka lub Su czy tam śmigła.
Czyli suportujesz drużynie ale gówno z tego kompletnie masz.
No tyle że gość na ziemi po przejechaniu całej mapy nie dostanie krytycznego strzała = koniec tankowania.
Nie zrobili tego do tera to i nie zrobią nigdy.
Czyli suportujesz drużynie ale gówno z tego kompletnie masz.
No tyle że gość na ziemi po przejechaniu całej mapy nie dostanie krytycznego strzała = koniec tankowania.
Nie zrobili tego do tera to i nie zrobią nigdy.
Re: Evolution - punktacja - samoloty
Sam widzisz, że to jest źle zrobione.Dawidson pisze:Jak lubisz się frustrować takimi pierdołami to polataj sobie harrierem z AA, trzeba mieć duże szczęście aby dostać punkty za zestrzelenie Ka lub Su czy tam śmigła.
Rozumiałbym, gdyby w czasie gry jako Red tak byłoby (awans jest przez kaprys jakiegoś generała, nie ma związku z tym, co robiło się w czasie bitew). Ale w Blue powinno być tak, że awansuje się za konkretne rzeczy w konkretny sposób.
Tymczasem za samo bycie na miejscu (choć nie wystawiając głowy z krzaczorów czy jakiejś komórki) dostaje się 10 pkt. Za zestrzelenie 10 samolotów - dostaje się zero punktów.
Przy okazji - w ArmA latanie myśliwcem i strzelanie do latających celi - jest nieefektywne. Dużo skuteczniej działają rakiety powietrze-powietrze, szybciej można je przeładowywać (stojąc obok skrzynki z amunicją). Jeżeli ktoś już lata jako pilot, to najlepiej będzie wspierał wysiłki swojej strony latając helikopterem szturmowym. Samoloty mają zbyt mało bomb, a technika naprowadzania... może sprawdza się przy dobrze zgranych klanach.