Amunicja SABOT/HEAT w BWP-2 itp.

[smar]

Sprawdziłem, ile pocisków trzeba wystrzelić z BWP-2 do Abramsa aby tego Abramsa zniszczyć.

Wyszło że jakieś 50 sztuk SABOT lub 50 sztuk HEAT.

Po pierwsze - trochę wątpię, czy przy kalibrze tych pocisków nawet 1000 strzałów byłoby aż tak nieprzyjemnych dla Abramsa... owszem, może poodpadałyby mu jakieś antenki i tablice rejestracyjne (jeżeli przypadkiem miałby), może porysowałby się lakier a nawet popsuł pancerz reaktywny (którego chyba Abrams nie ma). Ale "condition zero"???

Po drugie - jaka jest różnica pomiędzy SABOT a HEAT w grze - tzn. wiem (mniej więcej) co to za pociski w "realu" - interesuje mnie jednak co rozumieją twórcy gry pod tymi nazwami - tzn. czy to jest tylko tak, dla ozdoby, czy ma jakiś sens?

[SaS TrooP]

System obrażeń pojazdów to nie jest najmocniejsza strona tej gry. Z kwestią BMP-2 musisz się pogodzić.
Co do amunicji, nie pamiętam kwestii BMP-2, ale w czołgach SABOT był czymś w stylu APFSDS, a HEAT pociskiem odłamkowym, używanym na piechotę.

[Yac]

Od kiedy HEAT to amunicja p.piechotna ?

[SaS TrooP]

Generalnie to nie mam pojęcia, ale ona właśnie tak działa Yac (w Armie oczywiście).

[Yac]

BIS za to kopa powinien dostać. Tak jak za wiele innych niedoróbek...

[smar]

Wiem: BI zakłada że do piechoty strzela się pociskami HEAT a do tanków SABOT.

Problem w tym, że HEAT jest (w ArmA) równie skuteczny jak SABOT w strzelaniu do np. Abramsa. Więc po co są - w grze - pociski SABOT skoro są one niepotrzebne do niszczenia czołgów? Byłby w tym sens, gdyby (nieważne że nazwy niezupełnie pokrywają się z tym, co jest w realu) SABOT były dużo lepsze do dziurkowania pancerzy - a HEAT do strzelania do budynków/żołnierzy (robiąc de facto za odłamkowo-burzące).

Czy strzelanie pociskami SABOT (w grze!) daje jakąś przewagę? Wydaje mi się, że po prostu to jest coś, co jest zupełnie zbędne... zwłaszcza że ArmA nijak nie modeluje pancerza reaktywnego itp. detali.

[SaS TrooP]

Zgadzam się, podobało mi się to w ACE, gdzie były APFSDS, HEAT, HE-Fragi a nawet Cannisters.
Jedyne co zauważyłem to to, że SABOT skupia się na jednym określonym punkcie i mocno go uszkadza, a HEAT robi coś podobnego, tylko uszkadza słabiej i "roznosi" obrażenia na inne części pojazdu.