AAR 3002010 - Świt Jeruzalem
ZADANIE
Wyeliminować Walida Obeidi, palestyńskiego terrorystę.
Prawdopodobne miejsce ukrywania się celu: BA-BB (14-16).
ODDZIAŁ
Zulu
1. Shelton (CO, Medic)
2. Badi (RTO)
Alpha
1. Czubaka (Ranger TL)
2. Alex (Ranger KM M249)
Bravo
1. ufoman (Ranger TL)
2. Sjerra (Ranger AT SMAW)
3. Dymion (Ranger GL)
Delta
1. Duku - (Sniper TAC50)
2. Rafalski (Spotter RTO)
Echo
1. SiD (Pilot śmigłowca)
ZAMIAR DZIAŁANIA
Dowódca operacji podjął decyzję o realizacji zadania w oparciu o następujące fazy:
- transport na pozycje wyjściowe
- rozpoznanie
- szturm i likwidacja celu
- ewakuacja oddziału
PRZEBIEG OPERACJI
W pierwszej fazie sekcja Delta z zadaniem ustalenia pozycji celu została przetransportowana przez Echo w rejon Yellowstone, skąd kontynowała fazę rozpoznania w kierunku północnym. Podczas lądowania w bazie po powrocie z misji transportowej, śmigłowiec Echo uległ poważnemu wypadkowi, na skutek którego śmierć poniósł pilot.
W tym czasie sekcje Alpha (w struktury której weszła Zulu) oraz Bravo, z wykorzystaniem dwóch pojazdów humvee rzutem kołowym przemieściły się w rejon Kilo, gdzie założona została baza przejściowa. Po drodze, w rejonie Gamma, doszło do krótkotrwałego kontaktu ogniowego z niezidentyfikowanym przeciwnikiem, po ostrzelaniu którego kolumna ruszyła na ustalone pozycje.
Po pieszym rekonesansie w kierunku południowo-zachodnim i rozpoznaniu terenu na odległość około 400 metrów oraz nawiązaniu łączności z sekcją Delta i potwierdzeniem jej braku kontaktu wzrokowego z celem, zarządziłem przemieszczenie sekcji Alfa i Bravo w rejon Lima, z zamiarem założenia tam kolejnej bazy przejściowej. Po dotarciu na miejsce oceniłem, iż ze względu na swoją ekspozycję nie nadaje się na dłuższy postój i zarządziłem natychmiastowy rajd na pozycję Mike, z którą uzyskaliśmy kontakt wzrokowy i która znacznie bardziej odpowiadała moim zamiarom taktycznym.
Po dotarciu w rejon Mike, sekcja Bravo otrzymała ostrzał z kierunku zachodniego i rozpoczęła wymianę ognia z kilku uzbrojonymi terrorystami, oddalonymi od punktu docelowego zaledwie o kilkaset metrów. W wyniku wymiany ognia śmierć poniósł jeden z żołnierzy z sekcji Bravo (Dymion), a drugi odniósł poważne rany (Sjerra). Przy wsparciu kaemu z drugiego humvee, przeciwnik został zdziesiątkowany, pozbawiony inicjatywy i chwilowo odparty.
Ze względu na straty oddziału oraz wyraźnie podupadłe morale w sekcji Bravo, grupa została przeorganizowana (do Bravo dołączył Czubaka) i zarządziłem natychmiastowe oderwanie się w kierunku CCP. Po dotarciu na powrót do punktu Kilo podjęliśmy próbę udzielenia pomocy medycznej ciężko rannemu żołnierzowi, która zakończyła się niepowodzeniem. Po odpędzeniu pojedynczych kontaktów, które najwyraźniej podążyły za nami z zachodu, kolumna wyruszyła w kierunku szpitala polowego w bazie głównej, gdzie rannemu udzielona została fachowa pomoc.
Dzięki utrzymywaniu na bieżąco łączności radiowej z Deltą uzyskaliśmy informacje, iż pozyskała i utrzymuje ona kontakt wzrokowy z obiektem, który może stanowić cel operacji, ale stuprocentowa identyfikacja jest niemożliwa. Dodatkowo Delta zameldowała obecność kilkudziesięciu uzbrojonych terrorystów w bezpośredniej bliskości domniemanego celu. Biorąc pod uwagę powyższe, a także poniesione straty i zapadające ciemności w połączeniu z brakami w specjalistycznym wyposażeniu do działań nocnych, podjąłem decyzję o ewakuacji sekcji Delta z punktu Fokstrot, gdzie zwiadowców podjęły Alfa i Bravo, a następnie rzutem kołowym odtransportowały cały oddział do bazy. Tam nastąpił odbój.
Zadanie nie zostało zrealizowane.
Shelton, CO
