Gelu pisze: Rozczarowanie jest zawsze negatywne - sprawdź w słowniku, zadzwoń do dr Miodka, wszystko jedno...
Dokładnie tu się mylisz Gelu - otóż żaden słownik nie podaje jednoznacznie i bezapelacyjnie iż rozczarowanie jest niekwestionowalnie, jedynie negatywne. Nie ma takiej definicji, mówiącej że rozczarowanie jest rozczarowaniem (czy też spełnia warunki bycia/stania się nim) tylko gdy jego działanie (moc rozczarowująca) jest negatywne. Żadna porządna definicja słownikowa nie zaprzecza możliwości wystąpienia rozczarowania również w formie pozytywnej. Więc nie popełniej błędu interpretacyjnego i nie definiuj, oraz nie wskazuj błędnie jedynego kontekstu rozczarowania, tymbardziej iż słowniki nie wskazują tego jednoznacznie - zostawiają lukę interpertacyjną - pokazują że może być to np. zawód (w sensie negatywnym) ale również pozytywne zaskocznenie. Twoja świadomość pojmowania tego śłowa, a jego zgodność i możliowści definicje to jak widać dwie różne rzeczy.
Moze dodatkowym aspektem rzucającym Tobie światło na właściwą interpretację (neutralną) rozczarowania jest etymologia tego słowa...
Gdybyś sprawdził kilka definicji i interpretacji znaczenia słowa rozczarowanie to byś już to wiedział. Rozumiem, że wychowałeś się w środowisku i czasie w którym ludzie używają słowo rozczarowanie tylko w kontekście jednoznacznie negatywnym - jednakże większa ilość używania tego słowa w kontekście negatywnym w stosunku do pozytywnego nie może wpłynąć na jego definicje w kontekście merytorycznym a co najwyżej (tak jak u Ciebie) może ją zamazać i wprowadzić w błąd i być traktowane pejoratywnie.
A jak zadzwonisz do Miodka czy innego Bralczyka - jak to mi sugerowałeś (być może z powodu braku merytorycznych argumentów) to oni Ciebie może uświadomią, o ile będziesz w stanie sobie przyswoić tą wiedzę a im by się chciało Tobie tłumaczyć bez olewania tematu.
Dziękuje za uwagę
