Ujęcia i akcja świetna, podobnie jak fabuła - która może wydać sie trochę propagandowa (szczególnie jeśli uwzględnimy swoista nieśmiertelność i brak start wśród agentów FBI w ulicznych walkach z wojownikami Wahabbi czy tez ukazany "idiotyzm" saudyjskich służb niepotrafiących przeprowadzić śledztwa w ważnej sprawie) - to jednak jej ogół i praktyczna realizacja w filmie jest na wysokim poziomie.
Fajne scenki, choćby ta gdzie AH-64 eskortuje konwój suburbanów w mieście.
Nie ma też zbyt wiele błędów logicznych - no może oprócz sceny gdzie Leavit jest wciąż okładany przez arabskich "goryli" i nie traci świadomości ani sił

Heh zauważyłem też jeden śmieszny błąd - w momencie gdy Schmidt chwyta za stojące obok AK za lufę (kolba do dołu) a z ujęcia z drugiej kamery pokazany jest że trzyma za kolbę (lufa w dół)

Najlepsza grą aktorską w tym filmie wg. mnie wykazał się Ashraf Barhom grający Pułkownik Faris Al Ghazi


Przykład: - Chcę cię dokądś zabrać.
- Dokąd?
-Do kogoś, kto może nas doprowadzić|do schwytania dużego psa (big dog).
- Grubej ryby (big fish).
- Grubej ryby?
- Tak. Grubej ryby.
- Gruba ryba.
- Ale pies jest...Pies jest znacznie większy od ryby.
- Tak, nie pomyślałem o tym.

albo to :
- A znasz Steve'a Austina?
- Tak, człowiek za 6 milionów dolarów.
- Znam, znam (that's my shit).
- Co? Musisz do łazienki?
- Nie, nie...
- Nie mogę tu zaparkować.

heh a ja się spotkałem się z opinia iż pointa tego filmu jest na poziomie "Bolka i Lolka"mant3z pisze:Czekam na DVDza kilka dni pewnie obejrzę, słyszałem już kilka opinii, żadna nie była negatywna...

A tak w ogóle to z bardziej orientalnych tematyk w ostatnich filmach też jest fajny Kite Runner - Chłopiec z latawcem.
Dość ciekawy film na podstawie bardzo dobrej książki Khaled Hossein, ukazujący Afganistan i jego realnia sprzed wojny domowej oraz za rządów Talibanu.