Właśnie skończyłem demko CoD4 muszę przyznać, że się miło zaskoczyłem po pierwsze bardzo dobrze chodzi choć mój sprzęt do High Endu nie należy (athlon64 3800 1gb ram gf7900gs), po drugie demko naprawdę wciąga, niestety jest niesamowicie krótkie. Gra się super - nonstop bardzo widowiskowa akcja, wszędzie dookoła latają, kulki często coś wybucha, kumple z drużyny krzyczą , ogólnie niezła rozpierducha oczywiście trzeba wziąć poprawkę na arcade'owy styl zabawy, ale mimo to warto. Osobiście te klimaty bardziej mi odpowiadają niż WW2 no i graficzka naprawdę robi swoje. Super
No rzeczywiście demko jest niezłe - dużo dynamicznej akcji to fakt - fajne rozmaite efekty np. ten laser widoczny pod NV
Klimacik tez mi bardziej pasuje niż ten z WWII, a co do arcade to też się złapałem u siebie na początkowym stylu gry jakby z OFP czyli dość ostrożnym - jak w one shot one kill i te wszystkie cornery
Utkwiłem na misji gdzie trzeba się przedrzeć do hotelu i stamtąd pyknąć kolesia. Wszystko fajnie do momentu, gdzie wraz z rannym snajperem musimy obronić multum nadchodzących sił wroga do czasu przybycia heli... próbowałem wiele razy... kładłem się pod tą karuzelą, w karuzeli, ale granatami mnie zarzucali zawsze... więc odpada, próbowałem też koło tej betonowej ścianki na lewo od snajpera, ale z 1 strony nadchodzi sporo żołnierzy, a z drugiej granaty lecą, do tego te psy...więc też odpada, próbowałem też być tam gdzie oni wybiegają, ale to też bez sensu, bo lecą z lewej i prawej i się zapanować nad tym nie da. Hmm..raz mi się udało, ale gdy przyleciał heli to niestety nie zdołałem donieść snajpera do heli, bo było ich tam w tamtym rejonie za dużo :/ Najbardziej wkurzające są te granaty i psy... Ktoś mi powie jak to przejść?:P Do tej pory udało mi się przejść na największym poziomie trudności, ale chyba się nie da zmienić podczas misji poziomu trudności?
Musisz wcześniej dobrze poustawiać Claymory. Masz ich dużo więc rozstawiaj w miejscach skąd nadchodzą oraz gdzie się bunkrują. Potem tylko biegasz po ammo do Dragunowa i walisz automatem do każdego kto wystawi leb. Kluczem jest trzymanie na dystans.
Ja je porozrzucałem tylko tam gdzie leci ich najwięcej, bo myślałem, że tylko stamtąd wylecą...coś czuję, że będę musiał tę misję przejść od nowa:/ Boże, ale to troszkę chore, tyle ludzi na 2 snajperów:D
Pomyśl, masz na sobie kamuflaż, to musisz się ukryć tam, gdzie on zadziała. Koło młyna jest taki pas trawy. Wystarczy w nim się położyć, obok nas naszego rannego kolegi i tak czekać na śmigłowiec. Ja tak przeszedłem za pierwszym razem.
Gra jest kozacka krótko mówiąc, wydaje mi się że zwrot na czasy współczesne był dobrym posunięciem ze strony twórców.
Najlepsze jest to że na moim 6200 chodzi na średnich detalach i bardzo ładnie wygląda Krótko mówiąc małe wymagania (jak na te czasy) a dobra grafa.
BTW: Ja przeszedłem misje demo na najtrudniejszym poziomie (Veteran) i mnie ani razu nie zabili
SVD i AK47 wymiatają:P
Przeszedłem całą kampanię na weteranie, takie troszkę irytujące i totalny absurd, ale nawet fajna gra.
Osłona niczego nie daje, jedyny sposób na tą głupią misję, to schować się w miejscu, gdzie jest największy respawn (wówczas tam akurat nie wybiegają setki rusków). Ciężko później zdążyć do helikoptera z kapitanem, ale wykonalne.
Klimat Prypecia fajny, ale wszystko traci na smaku przez tą ucieczkę, która jest wielką bzdurą.
Wbiegłem w bramę / klatkę w najdalszym koncie planszy (kierunek na ktory patrzy nasz buddy) i skampowałem się, czasem likwidując jakiś zagubionych AI. A gdy śmigło się zbliżyło, na wariata biegłem po kompana i do śmigła. Jasna rzecz wiele razy ginąłem, ale się w końcu udało.
Regular.