ufoman pisze:To co z tym prezydentem?
Obalić, ukryć, schować - cokolwiek - nikt nawet tego nie zauważy
A tak w dłuższej i bardziej realnej perspektywie to zostaje tylko czekac na wybory aż naród udzieli mu kopa w d...
Chociaż z tego powodu ten mały człowieczek może się załamać kompletnie.
L.Kaczyński na stanowisku jakie obecnie piastuje poprostu obraża powagę tego urzędu i sprowadza go swym postepowaniem do rangi sołtysa w Koziej Wójce czy innym Wąchocku.
W sumie to nieładnie wyśmiewać się z chorych ludzi - ale z drugiej strony jeśli nie chcą aby się z nich śmiać to niech się nie pchają na publiczne urzędy
Czyli w skrócie na postawione powyżej pytanie nalezy odpowiedzieć iż jest chory -i to jak widać po objawach postępującej choroby - jest chory poważnie....
Chociażby dla swojego własnego zdrowia i w trosce chociażby o nie powinien podać się do dymisji
Ale żądza władzy silniejsza nad wszystko

parcie na koryto podobne jak w Pis
Zeby nie pozostać gołosłownym z tą rzekomą dolegliwością prezydencka - słów kilka o tym schorzeniu:
Choroba prezydencka (łac.: Diarrhoea presidentis, ang.: diarrhoea, niem.: Durchfall, Diarrhö) - jest to schorzenie układu pokarmowego (nie mylić z Układem), które może być wywołane przez silny szok psychiczny.
Oficjalnie choroba prezydencka określana jest "schorzeniem dolnych dróg pokarmowych" lub "dyspepsją". W kręgach łże-elit używane są natomiast inne określenia - między innymi "choroba prasowa" i "sraczka".
Dolegliwość ta polega na nadmiernie częstym wydalaniu stolca, które charakteryzuje się znacznym zwiększeniem liczby wypróżnień w ciągu doby lub zmian konsystencji stolca na płynną lub półpłynną. Mianem tym określa się również stan, gdy nawet jednorazowo w stolcu pojawia się treść patologiczna, taka jak śluz, ropa lub krew.