MoH: Airborne

... lub palce na klawiaturę niosą

Moderator: Inkwizytor

Rainbow
Posty: 874
Rejestracja: 01 stycznia 2007, 00:57
ID Steam:
ID gracza: 0

Re: MoH: Airborne

Post autor: Rainbow »

Co kto woli. Nie mam żadnych zastrzeżeń do grafiki. Dźwieki są też spoko. Muzyka jak zwykle klimatyczna w medalu. Efekt Rag-doll, dynamiczne AI, nielinowość w wykonywaniu misji. MOH zawsze miał być lekką gierką na odstresowanie.
FriX
Posty: 142
Rejestracja: 15 czerwca 2007, 09:35
ID Steam:
Numer GG: 1894993
ID gracza: 0
Lokalizacja: Poznań

Re: MoH: Airborne

Post autor: FriX »

No w sumie racja, mi po prostu gra nie podeszła.
Ingram
Posty: 157
Rejestracja: 01 marca 2007, 22:24
ID Steam:
Numer GG: 10886706
ID gracza: 0

Re: MoH: Airborne

Post autor: Ingram »

Nie każdemu dana gra musi podejść, wszystko zależy od gustu.
Równie dobrze moglibyśmy kłócić się o to, że ta gra jest taka sama jak każda inna bo się w niej strzela.
Firefly
Posty: 744
Rejestracja: 13 grudnia 2006, 21:23
ID Steam:
ID gracza: 0

Re: MoH: Airborne

Post autor: Firefly »

Widzialem, kolejna konwersja z konsol. Niestety kiepska. Idiotyczne checkpointy jako save robia bardzo zle wrazenie. Brak realnego load tez wprowadza tylko chaos. Do tego nalezy dodac potworna nude. Za wyjatkiem przyzwoitej (nie rewelacyjnej) grafiki to nie przyciaga niczym.
Retired. Unavailable until further notice.
Ingram
Posty: 157
Rejestracja: 01 marca 2007, 22:24
ID Steam:
Numer GG: 10886706
ID gracza: 0

Re: MoH: Airborne

Post autor: Ingram »

Się zastanawiam w tym momencie czy faktycznie kupić Airborne'a czy nie.
Z jednej strony gra fajnie wygląda a w demie nawet się nie nudziłem zaś z innej strony w grze jest kilka naprawdę irytujących rzeczy i z tego co zauważyłem jest to bardziej próba połączenia MOH z RCTW.
Firefly
Posty: 744
Rejestracja: 13 grudnia 2006, 21:23
ID Steam:
ID gracza: 0

Re: MoH: Airborne

Post autor: Firefly »

Ingram pisze:Się zastanawiam w tym momencie czy faktycznie kupić Airborne'a czy nie.
Z jednej strony gra fajnie wygląda a w demie nawet się nie nudziłem zaś z innej strony w grze jest kilka naprawdę irytujących rzeczy i z tego co zauważyłem jest to bardziej próba połączenia MOH z RCTW.
Moim zdaniem NIE warto. Wystarcza demo. Szkoda nawet metod operacyjnych na to.
Retired. Unavailable until further notice.
Ingram
Posty: 157
Rejestracja: 01 marca 2007, 22:24
ID Steam:
Numer GG: 10886706
ID gracza: 0

Re: MoH: Airborne

Post autor: Ingram »

No to teraz dostałem to czego najbardziej w życiu nienawidzę, dylemat.
W sumie też do końca nie będę polegać na czyjejś opinii, nie chodzi o to, że mam ją gdzieś tylko, że najważniejsze będzie co sam stwierdzę na ten temat.
Demo bardzo mi się podobało, nie zauważyłem niczego co by mnie znudziło itp.
Jeżeli zaś Airborne faktycznie mi się nie spodoba to zawsze mogę go sprzedać kuzynkowi :) :P
itan
Posty: 338
Rejestracja: 13 grudnia 2006, 13:17
ID Steam:
Numer GG: 9190911
ID gracza: 596484
Lokalizacja: Gdańsk

Re: MoH: Airborne

Post autor: itan »

MOHA jest juz do nabycia w Empikach.
Obrazek... "zamknieta koteria ze zidiociałymi członkami"
Awatar użytkownika
Mirage
Posty: 254
Rejestracja: 12 grudnia 2006, 22:02
ID Steam:
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: MoH: Airborne

Post autor: Mirage »

itan pisze:MOHA jest juz do nabycia w Empikach.
I również w Media Markt po dość niezłej cenie. Ale to już niech Ingram napisze ;).
Awatar użytkownika
Mirage
Posty: 254
Rejestracja: 12 grudnia 2006, 22:02
ID Steam:
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: MoH: Airborne

Post autor: Mirage »

Huh... Ja się pytam gdzie ten klimat? Sama muzyka i znane motywy z Allied Assault nie wystarczą do tego, aby klimat znanego i lubianego MoH powrócił :o . Negatywnie zaskoczyłem się w drugiej misji, kiedy poraz pierwszy zostałem zabity i pojawił się motyw z save'ami i checkpointem, który "niby" zapisują to co zrobiłeś już na mapie. A jakież było moje zdziwienie kiedy po "odrodzeniu" się wylądowałem...ponownie w powietrzu (na spadochronie). Jeszcze jedno zdziwienie - motyw z awansami, ulepszaniem bronii - etc. Wg. mnie idiotyzm. Jak coś takiego można implementować do poważnej gry ze stajni EA w realiach II WŚ? No i na koniec długość gry... - to pozostawię bez komentarza póki co. Jak przejde to końca, to jeszcze się wypowiem, ale widząc ilość map, które są wypisane przy końcowym okienku po pierwszej misji z medalami, obawiam się, że będzie to raczej negatywna opinia.
Ingram
Posty: 157
Rejestracja: 01 marca 2007, 22:24
ID Steam:
Numer GG: 10886706
ID gracza: 0

Re: MoH: Airborne

Post autor: Ingram »

Mnie jedynie wkurzyła końcówka misji w Operacji Market Garden kiedy to trzeba było się przeciskać przez ostrzał z STG44 i jeszcze jakby było mało to walili z Panzershrecków. Do tego momentu misja była bardzo klimatyczna, przynajmniej ja miałem takie odczucie.
Totalnej padaczki ze śmiechu dostałem gdy zobaczyłem "Terminatora", no myślałem, że padnę. W tym miejscu EA dostało ode mnie pierwszego minusa za to, że próbowali zrobić z MoH hybrydę z RTCW, niemniej misja końcowa (Flakturm) spodobała mi się jeżeli chodzi o akcję, która była w niej naprawdę szybka. Drugi minus to za to, że niektóre misje (jeżeli chodzi o ich koniec) dosłownie się urywają, przykład kiedy pod koniec operacji Market Garden jesteśmy już na moście w Nijmegen i niszczymy stojącego tam Tygrysa, misja od razu się kończy, mamy filmik i następna operacja. No ja liczyłem na to, że przynajmniej pozwolą mi ten most przejść do końca.
Ostatni największy minus to za długość gry. Tutaj według mnie EA dało d....y, grając w Airborne'a jeżeli chodzi o długość miałem wrażenie jakby mi dano odświeżony ciut dłuższy dodatek Spearhead do MOHAA, no tutaj się naprawdę zawiodłem.
Jeżeli chodzi o grafikę, dźwięki i kilka innych rzeczy to Airborne jest grą bardzo fajną, mimo tych minusów które wymieniłem nie żałuję pieniędzy na MOHA wydanych i gdyby Airborne byłby tak długi jak na przykład Pacific Assault to byłby grą wyśmienitą. Niemniej stwierdzam, że gra się w nią bardzo fajnie czego dowodem jest najlepszy snajper na dawnym osiedlu płci pięknej, z którym dzielę dom, rodziców jak i inne zainteresowania i wcale nie żartuję, poważnie z początku w kafejce faktycznie robiła za mięso armatnie za co dostała kartę VIP'a :coffee ale gdy nabrała wprawy to gdy na nockach w kafejce ludzie dowiadywali się, że siostra wchodzi na planszę ze Sprigfieldem a ja z Garandem lub BARem to ich pełne strachu oczy są dziś dla mnie bezcenne :) . Czekamy tylko teraz aż będę mieć internet na moim kompie i wyruszamy na łowy.

Kilka screenów:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Co ślina na język...”