Cóż..., bije się w pierś

Nie mniej na tegorocznym spotkaniu (moim najdłuższym Romanowie - 5 dni) zdarzyło się tak wiele, że będę miał co wspominać przez najbliższy rok. Bardzo miło było poznać osobiście kolejne nowe osoby.
Dziekuję Romkowi za możliwość organizacji tego spotkania, dziękuję paniom oraz Mateuszowi za wsparcie w kuchni. Wszystkim uczestnikom dziękuje za poszanowanie zasad bezpieczeństwa i że stworzyliście tak zarąbistą atmosferę pomimo niesprzyjających warunków pogodowych oraz terenowych.