CoD 4: Modern Warfare

... lub palce na klawiaturę niosą

Moderator: Inkwizytor

Peyot
Posty: 71
Rejestracja: 10 stycznia 2007, 19:35
ID Steam:

Re: CoD 4: Modern Warfare

Post autor: Peyot »

Właśnie skończyłem demko CoD4 muszę przyznać, że się miło zaskoczyłem po pierwsze bardzo dobrze chodzi choć mój sprzęt do High Endu nie należy (athlon64 3800 1gb ram gf7900gs), po drugie demko naprawdę wciąga, niestety jest niesamowicie krótkie. Gra się super - nonstop bardzo widowiskowa akcja, wszędzie dookoła latają, kulki często coś wybucha, kumple z drużyny krzyczą , ogólnie niezła rozpierducha :violent oczywiście trzeba wziąć poprawkę na arcade'owy styl zabawy, ale mimo to warto. Osobiście te klimaty bardziej mi odpowiadają niż WW2 no i graficzka naprawdę robi swoje. Super :1th
Obrazek
Awatar użytkownika
Cleric
Posty: 272
Rejestracja: 11 grudnia 2006, 16:27
ID Steam:
ID gracza: 0
Lokalizacja: Libria
Kontakt:

Re: CoD 4: Modern Warfare

Post autor: Cleric »

No rzeczywiście demko jest niezłe - dużo dynamicznej akcji to fakt - fajne rozmaite efekty np. ten laser widoczny pod NV
Klimacik tez mi bardziej pasuje niż ten z WWII, a co do arcade to też się złapałem u siebie na początkowym stylu gry jakby z OFP czyli dość ostrożnym - jak w one shot one kill :D i te wszystkie cornery :mrgreen:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
-=HuNTeR=-
Posty: 431
Rejestracja: 17 grudnia 2006, 11:50
ID Steam:
Numer GG: 7474995
Kontakt:

Re: CoD 4: Modern Warfare

Post autor: -=HuNTeR=- »

Utkwiłem na misji gdzie trzeba się przedrzeć do hotelu i stamtąd pyknąć kolesia. Wszystko fajnie do momentu, gdzie wraz z rannym snajperem musimy obronić multum nadchodzących sił wroga do czasu przybycia heli... próbowałem wiele razy... kładłem się pod tą karuzelą, w karuzeli, ale granatami mnie zarzucali zawsze... więc odpada, próbowałem też koło tej betonowej ścianki na lewo od snajpera, ale z 1 strony nadchodzi sporo żołnierzy, a z drugiej granaty lecą, do tego te psy...więc też odpada, próbowałem też być tam gdzie oni wybiegają, ale to też bez sensu, bo lecą z lewej i prawej i się zapanować nad tym nie da. Hmm..raz mi się udało, ale gdy przyleciał heli to niestety nie zdołałem donieść snajpera do heli, bo było ich tam w tamtym rejonie za dużo :/ Najbardziej wkurzające są te granaty i psy... Ktoś mi powie jak to przejść?:P Do tej pory udało mi się przejść na największym poziomie trudności, ale chyba się nie da zmienić podczas misji poziomu trudności?
Firefly
Posty: 744
Rejestracja: 13 grudnia 2006, 21:23
ID Steam:
ID gracza: 0

Re: CoD 4: Modern Warfare

Post autor: Firefly »

Musisz wcześniej dobrze poustawiać Claymory. Masz ich dużo więc rozstawiaj w miejscach skąd nadchodzą oraz gdzie się bunkrują. Potem tylko biegasz po ammo do Dragunowa i walisz automatem do każdego kto wystawi leb. Kluczem jest trzymanie na dystans.
Retired. Unavailable until further notice.
Awatar użytkownika
-=HuNTeR=-
Posty: 431
Rejestracja: 17 grudnia 2006, 11:50
ID Steam:
Numer GG: 7474995
Kontakt:

Re: CoD 4: Modern Warfare

Post autor: -=HuNTeR=- »

Ja je porozrzucałem tylko tam gdzie leci ich najwięcej, bo myślałem, że tylko stamtąd wylecą...coś czuję, że będę musiał tę misję przejść od nowa:/ Boże, ale to troszkę chore, tyle ludzi na 2 snajperów:D
Awatar użytkownika
Volt
Posty: 158
Rejestracja: 17 grudnia 2006, 12:52
ID Steam:
Numer GG: 4218986
ID gracza: 0
Lokalizacja: Olsztyn

Re: CoD 4: Modern Warfare

Post autor: Volt »

Pomyśl, masz na sobie kamuflaż, to musisz się ukryć tam, gdzie on zadziała. Koło młyna jest taki pas trawy. Wystarczy w nim się położyć, obok nas naszego rannego kolegi i tak czekać na śmigłowiec. Ja tak przeszedłem za pierwszym razem.
Obrazek
Awatar użytkownika
-=HuNTeR=-
Posty: 431
Rejestracja: 17 grudnia 2006, 11:50
ID Steam:
Numer GG: 7474995
Kontakt:

Re: CoD 4: Modern Warfare

Post autor: -=HuNTeR=- »

A strzelałeś? Na jakim poziomie trudności grałeś? Myślisz, że tego nie próbowałem? Pieski przyleciały, potem mnie zasypali granatami....
Awatar użytkownika
Volt
Posty: 158
Rejestracja: 17 grudnia 2006, 12:52
ID Steam:
Numer GG: 4218986
ID gracza: 0
Lokalizacja: Olsztyn

Re: CoD 4: Modern Warfare

Post autor: Volt »

Strzelałem do wszystkiego co się rusza. Pieski nie potrafiły się do mnie przedrzeć, a granaty odrzucałem. Poziom Regular.
Obrazek
Awatar użytkownika
Maćko
Posty: 653
Rejestracja: 10 grudnia 2007, 15:08
ID Steam:
ID gracza: 1
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: CoD 4: Modern Warfare

Post autor: Maćko »

Gra jest kozacka krótko mówiąc, wydaje mi się że zwrot na czasy współczesne był dobrym posunięciem ze strony twórców.
Najlepsze jest to że na moim 6200 chodzi na średnich detalach i bardzo ładnie wygląda :D Krótko mówiąc małe wymagania (jak na te czasy) a dobra grafa.

BTW: Ja przeszedłem misje demo na najtrudniejszym poziomie (Veteran) i mnie ani razu nie zabili :D
SVD i AK47 wymiatają:P
Obrazek
Obrazek

-------------
MOBO: MSI H110M PRO-D | CPU: Core i3 [email protected] | RAM: 8GB DDR4 2400@2133 MHz CL14 Goodram Play |
GPU: Asus GTX 760 DirectCU II 2GB GDDR5 | SSD: Samsung 850 EVO 250GB | HDD: Samsung HD502HJ 500GB |
PSU: Corsair VS450 | Case: SilentiumPC Brutus S20 | FAN: SilentiumPC Mistral 120 mm
SiD
Posty: 420
Rejestracja: 02 stycznia 2007, 00:11
ID Steam:

Re: CoD 4: Modern Warfare

Post autor: SiD »

http://www.youtube.com/watch?v=Ddg7reIOjL0 :twisted:

http://www.youtube.com/profile_videos?u ... isionGames

Przeszedłem całą kampanię na weteranie, takie troszkę irytujące i totalny absurd, ale nawet fajna gra.
Osłona niczego nie daje, jedyny sposób na tą głupią misję, to schować się w miejscu, gdzie jest największy respawn (wówczas tam akurat nie wybiegają setki rusków). Ciężko później zdążyć do helikoptera z kapitanem, ale wykonalne.
Klimat Prypecia fajny, ale wszystko traci na smaku przez tą ucieczkę, która jest wielką bzdurą.
Obrazek Obrazek :cfog Obrazek
Awatar użytkownika
Grey
Posty: 104
Rejestracja: 12 lutego 2007, 15:24
ID Steam:

Re: CoD 4: Modern Warfare

Post autor: Grey »

Wbiegłem w bramę / klatkę w najdalszym koncie planszy (kierunek na ktory patrzy nasz buddy) i skampowałem się, czasem likwidując jakiś zagubionych AI. A gdy śmigło się zbliżyło, na wariata biegłem po kompana i do śmigła. Jasna rzecz wiele razy ginąłem, ale się w końcu udało.
Regular.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Co ślina na język...”