Spiderman 3
Wrażenia:
Niewiarygodne efekty (boska animacja Pajaka i Sandmana), drewniane dialogi i cholernie niepotrzebne dłużyzny. Akcja gdzies w polowie filmu siada na dobre i dopiero gdy Peter staje sie "bad" guyem nabiera odpowiedniego kształtu. Podzielam poglady na brakiem zachwytu na Venomem. Toć to jakiś ciapciak a nie Venom, Brock nawet za dobrze sie nie zabawil w jego skorze:)
Strasznie irytowaly mnie dialogi (jak i reszte ludzi w kinie). A najbardziej rozwalil mnie tekst sluzacego Harry'ego - "Kochałem twojego ojca". Czy Raimi musial to robic? Moze to sie dobrze czyta jako ksiazke, ale nie slucha ogladajac blockbuster. Przynajmniej widac kase wlozona w film, Goblin w wykonaniu Franco jest znakomity, podobnie jak trafnie obsadzona Dallas Howard w roli Gwen Stacy. Film mogl spokojnie trwac 2 h i byc swietnie zbalansowanym miedzy akcja, a wiarygodnymi sytuacjami w zyciu Parkera. Tymczasem jak stwierdzila pewna laska z rzedu nizej - Parker to najnudniejszy student i w ogole nie widac w nim czegos, co mozna by uznac za haczyk na podryw:) Za duzo tekstow typu:
"Kocham Cie, ale nie moge z Toba byc!"
"Czemu?"
"Bo jesteś inny!"
itd. itp.
dla mnie wyznacznikiem dobrego filmu w XXI wieku jest liczba zerknień na telefon w trakcie seansu. W trakcie S3 tych zerknien mialem kilkanaście.
Podsumowujac - mogl byc hit, wyszedl film sredni. Szkoda, bo material byl wrecz nieziemski (symbiont, Venom, zly Parker itp.)... Wyszlo z tego łubu-dubu romansidlo...
Aha i Kirsten Dunst to żaba...

Najgorsza rola ever. Precz z nią!
5/10