Rzecz o j.polskim

... lub palce na klawiaturę niosą

Moderator: Inkwizytor

SubKavon
Posty: 175
Rejestracja: 06 stycznia 2007, 22:58
ID Steam:

Re: Rzecz o j.polskim

Post autor: SubKavon »

Polski to nie jedyny język, którym porozumiesz się głównie w jednym kraju. Inny to np. czeski, tyle że Czechy to kulturalny kraj i nie ma takiej presji na emigrację.
Jedź sobie gdzie chcesz, ale nie wiem, czy USA to taki świetny pomysł. W UK jest wyższa płaca minimalna np.
Awatar użytkownika
Zajcew
Posty: 51
Rejestracja: 16 grudnia 2006, 15:35
ID Steam:
Lokalizacja: Piaseczno

Re: Rzecz o j.polskim

Post autor: Zajcew »

Włosy się jeżą na głowie jak czytam te posty 8O

Może jak trochę kołków wyjedzie to w kraju będzie czyściej, spokojniej, kulturalniej, bezpieczniej.
Żuli nie zobaczę na każdym rogu.
Mam nadzieję, że ojczyzna równie szybko zapomni o swoich synach i córkach jak oni ojczystego języka.

Cóż może ja już za stary jestem. :roll:

Jedno mogę tylko obiecać .
Jeżeli kiedykolwiek spotkam w interesach takiego ćwoka co po polsku zapomniał, to na pewno z transakcji nic nie wyjdzie.
Stać mnie na to :twisted: mimo iż władam językiem zrozumiałym w jednym kraju.
SubKavon
Posty: 175
Rejestracja: 06 stycznia 2007, 22:58
ID Steam:

Re: Rzecz o j.polskim

Post autor: SubKavon »

Niestety nie tylko żule wyjeżdżają. Emigruje sporo ludzi wykształconych, zaradnych albo po prostu "z jajami". Żule i tak będą, bo hołoty, towaru niskiej jakości, zawsze jest dużo.
Awatar użytkownika
Zajcew
Posty: 51
Rejestracja: 16 grudnia 2006, 15:35
ID Steam:
Lokalizacja: Piaseczno

Re: Rzecz o j.polskim

Post autor: Zajcew »

Niestety masz rację :violent
Awatar użytkownika
shelton
Posty: 179
Rejestracja: 12 grudnia 2006, 20:47
ID Steam: sheltonpol
Numer GG: 1986662
ID gracza: 1
Lokalizacja: Watford
Kontakt:

Re: Rzecz o j.polskim

Post autor: shelton »

Obaj macie rację.

Siedzę od kilku miesięcy w Londynie. Niestety, większość Polaków, których tu spotkałem, rzeczywiście wywołuje przede wszystkim myśli typu "jak najdalej od nich" - choć jeszcze przed wyjazdem myślałem, że nigdy u mnie w głowie takie nie powstaną.

Teraz, jeśli ktoś pyta wprost - oczywiście nie wstydzę się tego, że jestem Polakiem.
Ale sam z siebie tego nie ujawniam, jeśli nie muszę. Zbyt dużo już słyszałem komentarzy typu "jak ktoś w sklepach kradnie, to najczęściej czarni i Polacy", "ten pijaczek to na pewno Polak" itp.

Druga strona medalu to ta, o której pisze SubKavon. Pracuję w firmie informatycznej i spotkałem także w tej branży kilku Polaków - i oczywiście to zupełnie inni ludzie. Tyle tylko, że tych właśnie "wykształconych, zaradnych albo po prostu z jajami" na codzień nie widać. Pracują, zarabiają, siedzą w swoim, zamkniętym świecie. Widać, słychać i czuć tych drugich - i to niestety na ogromną skalę. Taką, która pozwoliła już innym obcokrajowcom wyrobić sobie opinię i wypełnić szufladki.

Ale to temat na inną opowieść... ;)

Żeby coś do topicu dorzucić, dodam, że popełnianie rażących błędów językowych jednych skłania do szukania dla siebie usprawiedliwień (dysortografia, emigracja itp.) i po temacie - a u innych wywołuje wstyd i próby nadrobienia swoich braków. Osobiście jakoś wolę tych drugich... ;)
SubKavon
Posty: 175
Rejestracja: 06 stycznia 2007, 22:58
ID Steam:

Re: Rzecz o j.polskim

Post autor: SubKavon »

Mam znajomego w Szkocji, byłem kiedyś u niego rozeznać się, co i jak.
Z tego co słyszałem, parę lat temu w Szkocji była garstka Polaków, generalnie pozytywnie do siebie nastawionych. Teraz Polaków jest tam masa i chyba starają się nie widzieć siebie nawzajem. Powiedziałem jakiejś grupce "cześć" na ulicy, to popatrzyli na mnie jak na kosmitę. Spotkałem się z sytuacją, gdy dwóch gości, którzy dopiero co wprowadzili się do jakiegoś Polaka na chatę, zaczęło kombinować, jak by tu go wygryźć i przejąć lokal.
Naród podzielony jest słaby - jeśli ludzie nie ufają sobie nawzajem, nic razem nie zrobią. Mogą to wykorzystywać "osoby trzecie" - Anglicy, Szkoci, Pakistańczycy wynajmujący Polakom chaty itp.
"Możemy go wyru... bo jego rodacy i tak mu nie pomogą".
W realu z rodakami multiplayera raczej nie zrobicie.
Awatar użytkownika
Robi
Posty: 300
Rejestracja: 11 grudnia 2006, 20:27
ID Steam:
ID gracza: 0
Lokalizacja: [52°39'E - 19°03'N] - Włocławek
Kontakt:

Re: Rzecz o j.polskim

Post autor: Robi »

SubKavon pisze: Naród podzielony jest słaby ...

Tak to już jest z nami.
Potrafimy się jednoczyć tylko w sytuacjach kiedy zagrożona jest nasza tożsamość narodowa. Kiedy już jest ok, to zamiast przeć do przodu dokonujemy autosamopodziału i niszczymy się na wzajem. Może faktycznie... żeby istnieć w szanującej się wspólnocie potrzebujemy wspólnego wroga. :roll: To nie byłoby głupie :D
Ktoś na ochotnika? ;)
Tak dla zasady: Zawsze po niewłaściwej stronie!
SubKavon
Posty: 175
Rejestracja: 06 stycznia 2007, 22:58
ID Steam:

Re: Rzecz o j.polskim

Post autor: SubKavon »

Popytaj w krajach ościennych albo lepiej w rządzie.
Awatar użytkownika
Cleric
Posty: 272
Rejestracja: 11 grudnia 2006, 16:27
ID Steam:
ID gracza: 0
Lokalizacja: Libria
Kontakt:

Re: Rzecz o j.polskim

Post autor: Cleric »

Robi pisze: Może faktycznie... żeby istnieć w szanującej się wspólnocie potrzebujemy wspólnego wroga.
Ktoś na ochotnika? ;)

UNIA EUROPEJSKA :mrgreen:


A co do języka ...używanie polskiego to niestety obciach - bo to identyfikuje człowieka (w oczach lokalnej społeczności) w Irlandii np z warchołami, robolami, i innymi wieśniakami co to w dzień świąteczny urządzają sobie wypad do centrum handlowego zachowując się jak stado meneli 8) :party a w Szwecji z przestępcami, złodziejami - polski obok rosyjskiego i tzw. slangu arabsko-tureckiego to w Skandynawii język potencjalnych przestępców :|
Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Co ślina na język...”