CevLar pisze:Procik to nie jest A10 czy Su że ktoś ci markuje cel np laserem, druga sprawa trzymając się celu zaznaczonego markerem ja muszę zaznaczyć go na mapie mozliwość lokowania mam tylko wtedy gdy jest on w zasięgu wzroku i nie ma zadnej przeszkody miedzy nami, hela potrzebuje trochę czasu aby z tych tzw "tyłów" dotrzec do celu który może się już przemieścić, każdorazowe właczanie mapy i spr czy marker się nie zmienił mija się z celem (można się rozbic jak pojawia się "RECIEVING") ponadto każdy podlot w górę helą mijając np wzniesienie powoduje jej wyhamowanie no i ilość pojazdów bojowych jest zazwyczaj wieksza niz 1 a jak juz się przekonaliśmy BRDM tez potrafi paroma celnymi strzalami wylączyć silnik w heliPROCIK pisze:....ktoś z piechoty namierza cel i zaznacza go na mapie, pilot heli markuje go shiftem na mapie i rozpędzony leci na konkretny cel. Po ataku nawraca i kieruje się na tyły w oczekiwaniu na kolejny cel.
Wszystko jasne, tylko mnie trochę nie zrozumiałeś. markowanie to miałem na myśli zaznaczenie na mapie. To ze po wyjściu z mapy czasami jest zwłoka, to już taka uroda army, ale ja w czołgu mam tez coś takiego, i nie ciekawie jest wtedy dla mnie jak mam "odbieranie" a helka albo samolot lata nademna.
Cały czas chodzi o to aby wiedzieć gdzie jakie pojazdy są na mapie i starać się tak zaplanować atak aby jak naj mniej ryzykować. Wiadomo, ze się one przemieszczają, ale jak cały czas powtarzam po to są ludzie w polu aby się komunikowali i działali w kooperacji.
Ja dzięki piechurom miałem wiele komunikatów o pojazdach i piechocie, która mnie podchodziła.
W całej zabawie chodzi własnie o to aby szanować sprzęt i wypracowywać różne taktyki. To nie AAS ani Berzerk. Tu atak frontalny i polowanie latadłami się nie sprawdzi. Trzeba pamiętać tez o tym ze w konkretnej bitwie będzie więcej graczy (mam nadzieje) wtedy to już tym bardziej trzeba będzie uważać. Jak masz problem z lataniem teraz to później będzie jeszcze gorzej.
Raz Galen latał harierem w testach VB2 i ja podziękował za taka grę. Już nie mowie o tym, ze jedynym sposobem dotarcia do punktów były stopy, wszytko co jeździło dostawało w plombę zaraz po opuszczeniu bazy. Do tego rakiety AA były totalnie bezużyteczne, bo jak nawet trafiła (co graniczyło z cudem) to nie strącała samolotu.
To ja już proponuje zrobić aby samoloty czy helki szybciej się resowały, tak aby piloci mieli cały czas coś do latania ale za to aby kosztowały więcej punktów i miały możliwości bojowe na tym jak teraz poziomie. Długie respy pojazdów owszem dają wytchnienie na polu walki , ale z drugiej strony odbierają potencjalne punkty przeciwnikowi. Długie respy maja większe znaczenie w misjach, gdzie nie punktuje się za zniszczone pojazdy, tak jak w tej co graliśmy ostatnio u HARC-ów.