Skończyłem właśnie kampanię Harvest Red i mogę teraz wyrazić swoją opinię na temat gry i kampanii. Otóż gra nie ma sobie równych. Najlepsza w jaką kiedykolwiek grałem. Z modem Sounds of War (
viewtopic.php?f=65&t=2663) - coś wspaniałego. Jednak muszę wyrazić swoją frustrację dotyczącą Singla. Nie mogłem poprowadzić jej tak jak chciałem. Dostałem najgorsze zakończenie jakie chyba było możliwe. Bynajmniej nie przez moje nieumiejętności czy złe wybory, tylko przez błędy w kampanii. Najpierw tysiąc mniejszych, które olałem, a później się zaczęło.
UWAGA spoiler odkrywający niektóre szczegóły kampani Harvest Red
Najpierw nie mogłem zabić Prizraka - powiedział coś w stylu jak chcesz to mnie zabij. No to ja bez większego wachania posłełem mu 7,62 w twarz. Nawet się nie zachwiał. Więc posłełem mu kilka serii z odłegłości trzech metrów - nic, tylko się odwrócił i spokojnie sobie poszedł. Pomyślałem - ch#&, nie będę restartował kampanii dla jednego gościa. I tak byłem już skazany na brak sojuszu z CDF. Z kolei w Dogs of War znalazłem Lopotewa, ale nie wiedziałem co z nim zrobić w głównej bazie. Żaden skrypt się nie uruchamiał i tylko łaził za mną. W końcu jak chciałem zdobyc resztę lokacji, to nie chciał wsiąść ze mną dosamochodu i gdzieś polazł. Skończyło się tak, że rozwalili mi główną bazę, bo sam nie potrafiłem się bronić przeciwko samolotom, helikopterom i czołgom. Reszta oddziałów się zablokowała gdzieś na mapie i się nie ruszała. Pewnie od nadmiaru czołgów, które im kupiłem za zarobioną kasę i przekazałem (po 4 czołgi na każdy z 8 oddziałów). Więc mając taką potęgę nie potrafiliśmy się obronić i przegraliśmy. Swoją drogą pomimo odpowiednich struktur w bazie nie dało się kupować śmigłowców. Na koniec zastrzelił mnie ch#&, którego już raz pojmałem. Pięknie.
KONIEC spoilera
Ale pomimo tego wszystkiego powtórzę - Arma 2 to jedna z najlepszych gier, w jakie kiedykolwiek grałem.
EDIT:
za radą JonPL dodałem spoilerochron