

Moderator: Inkwizytor
Wybaczcie, ale jak ktoś pierdoli tak od rzeczy to nie mogę tego bez komentarza zostawić.Tyskie pisze:Kiedyś NFS'y były naprawde fajne, mniej wiecej do tej wersji o porsche... która w kilku miejscach była wielkim rozczarowaniem - potem to już wszystkie NFS to dno (według mnie)
Ale fajnie się patrzy jak z całym impetem wjezdzają w słup lub kilkakrotnie dachująSiD pisze:Itan, przeciwnicy w NFS:PS są do bani. Tzn z tego co wiem, to nawet nie mają takich samych osiągów w tym samym modelu auta, kolejny ukłon w stronę zacofasów. To tak jak grać w Arma z AI bez amunicji.
Hmm jeśli tak mówisz, to jak będe miał okazje to z pewnością sprawdze ;]Dario pisze:U1, U2 MW i Carbon to skok na kase, po tym jak Porshe nie przyniosło dochodów jakich się spodziewano. WW cztery tytuły: U1, U2 MW i Carbon zostały tak zaprojektowane , aby przyciągneły jak najobszerniejszą grupę odbiorców.
Pro Street moim zdaniem bardziej podobne jest do nfs porsche niz do carbona, lecz to jeszcze nie to.
Dario pisze:(...)
Pro Street moim zdaniem bardziej podobne jest do nfs porsche niz do carbona, lecz to jeszcze nie to.
jedynka i porsche - jedyne części które się liczą. w jedynce już intro wymiatało. oraz fizyka była jak dla mnie wtedy super. te loty 100m to chyba na mapie las vegas były, można było 200mph osiągać tam.Algrab pisze:NFS, temat rzeka
Jedynka w swoim czasie byla pewnym novum, chyba zadna tak popularna gra w tamtym czasie nie oferowala licencjonowanych marek. Fizyka Tetrisa ofkorsPamietacie 100-metrowe loty w powietrzu Lamborgini na jednym z torow?
Dwojka czy trojka, oprocz nadal kompletnego braku fizykioferowala tryb ucieczki przed radiowozem, chyba to bylo najwiekszym magnesem.
Porsche. Do tej pory najambitniejszy NFS (5), z "przeblyskami" fizyki jako takiej. Spinowanie przy bezmyślnej jeździe, uszkodzenia uprzykrzajace prowadzenie, takie tam.
Nevermind.
Jesli juz sie beztrosko odstresowywac to niezle jest "PC LA Street Racing".
Mily kompromis pomiedzy "fizyka" a "bezmozgą klawiszówką"