OFP Red River

... lub palce na klawiaturę niosą

Moderator: Inkwizytor

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Rafael3D
Posty: 440
Rejestracja: 30 grudnia 2006, 20:07
ID Steam:
Numer GG: 11844
ID gracza: 0
Lokalizacja: UK

OFP Red River

Post autor: Rafael3D »

Awatar użytkownika
SaS TrooP
Posty: 1586
Rejestracja: 30 października 2008, 17:30
ID Steam:
ID gracza: 0
Lokalizacja: Wodzisław Śl.
Kontakt:

Re: OFP Red River

Post autor: SaS TrooP »

Nie ma to jak zarzucić "recenzjami" Gier Online...
PC Gamer dał bodaj 45%, Norwegowie 2/5, najlepiej eurogamer.net, chyba 8/10. Będę mieć zapewne do piątku.
eJay
Posty: 769
Rejestracja: 10 stycznia 2007, 18:31
ID Steam:

Re: OFP Red River

Post autor: eJay »

Wrzucę swoją delikatnie zaktualizowaną wypowiedź z forum OFP2.pl

Ta gra to dno, no dobra co najwyżej przeciętniak ale to w porywach. Nawet nie chodzi o to, że w żadnym aspekcie nie podskakuje do Army (bo to nie było jej zadaniem), nie każda gra musi być symulatorem, ale jak producent reklamuje swój tytuł jako "taktyczny shooter" to chyba mogę wymagać czegoś więcej niż łażenie od waypointa do waypointa i naparzanie we wroga? Misje mają katastrofalny design, z początku za dużo łażenia i jeżdżenia (na 30 minut - 5 minut strzelania), potem zadania robią się coraz dłuższe i bardziej monotonne, a podzadania coraz bardziej wyprane z logiki (misja z konwojem w nocy - zobaczycie, zrozumiecie). Jestem w 7 scenariuszu i czuję się po prostu zmęczony oraz znudzony. Rozwalił mnie sposób w jaki Codemasters totalnie zignorowało fakt, że zrobili dużą mapę, która służy do.... no właśnie, chyba tylko przelotów helką w trakcie cutscenek, które są biedne i przypominają budżetówki. Niektóre patenty są maksymalnie idiotyczne, nie chcę spojlerować i zdradzać przebiegu misji bo to nie o to chodzi. Oczywiście dalej jest tak, że możesz zatłuc nawet i 200 wrogów (a są ku temu okazje bo wrogowie się RESPAWNUJĄ ZA BUDYNKAMI) a i tak dowództwo da ci burę przez radio. Cóż :roll:

Wkurza również dowódca (Knox), który pieprzy głupoty o wszechobecnej zajebistości marines, czasem w takiej ilości, że mam ochotę wykonać - http://www.youtube.com/watch?v=2Svwm_k9hYk .

Co dodać? Kiepawe AI (wróg czasem biegnie na Ciebie nie zważając na ostrzał - ZERO jakiegokolwiek osłaniania się nawzajem, tylko huraaaaa i jazda na gracza!), problemy z grafiką (low tekstury na szczytach górskich), niewykorzystany potencjał grania piechotą. Nie możemy sterować helikopterami to mogliby chociaż zwiększyć składy i dodać nowe klasy. A tu ni hu-hu. Dalej prowadzimy trójkę AI, która od czasu do czasu lubi się zablokować na murkach i ma problemy z celnościa (95% killów to nasza zasługa). Coś tam niby świtało w kwestii XPienia ale Codemasters jak zwykle zlało na ten aspekt, bo jest to opcja po prostu zbędna i niegodna "taktycznego shootera". Strzały-widmo, zryta balistyka... ale nie to wina tego, że twój soldat jest na 3 levelu! Śmiechu warte :D

Gra zdecydowanie nie warta swej ceny, zabugowana, brzydka, prostacka, liniowa (to taki MoH 2010 z dużym polem widzenia, totalnie nie czuć tych kilometrów kwadratowych), gorsza w moim mniemaniu od Dragon Rising (i to sporo, bo tam przynajmniej był edytor i można było do woli flankować a tu nie). Wstyd, że to nosi w nazwie Operation Flashpoint. Po zagraniu 2-3 h jeszcze bardziej docenicie Czechów z Bohemii.

Ok, na koniec znalazłem drobny plus - filmiki przed misjami są pełne humoru (powinienem to wrzucić do wad, wszak wojna to poważna sprawa, a nie jakieś fiki-miki), ale co z tego skoro reszta to jakieś "wishful thinking" Siona Lentona?

Powtarzam, nie oczekiwałem cudów na kiju, zwłaszcza po śmierci DR (sama gra nawet mi się podobała, choć wiedziałem że to produkt na maks 10h), ale RR to jak dla mnie zdecydowany regres.

4-5/10 (wersja wyrozumiała)
2/10 (wersja "po kilku h")
Nie ma to jak zarzucić "recenzjami" Gier Online...
Nawet nie zajrzałeś, a biadolisz. To nie recenzja, a wpis encyklopedyczny.
Awatar użytkownika
SaS TrooP
Posty: 1586
Rejestracja: 30 października 2008, 17:30
ID Steam:
ID gracza: 0
Lokalizacja: Wodzisław Śl.
Kontakt:

Re: OFP Red River

Post autor: SaS TrooP »

Ta ocena akurat wydaje się być trafna. Sam jeszcze nie grałem więc się nie dołączę, jak już pisałem. Co do GO: sorry, ale dla mnie ten serwis jest po prostu fatalny. Recenzje są zwykle płytkie, za mało aspektów stricte technicznych gier, podawanie informacji często na wyrost, tudzież kopiuj-wklej (acz mniej niż na innych stronkach). Nie przekonała mnie żadna recenzja tego serwisu i to był powód mojego komentarza w poprzednim poście.
To tylko tak woli wyjaśnienia, zrobisz sobie z tym co zechcesz ^^
Awatar użytkownika
Rafael3D
Posty: 440
Rejestracja: 30 grudnia 2006, 20:07
ID Steam:
Numer GG: 11844
ID gracza: 0
Lokalizacja: UK

Re: OFP Red River

Post autor: Rafael3D »

eJay pisze: Gra zdecydowanie nie warta swej ceny, zabugowana, brzydka, prostacka, liniowa (to taki MoH 2010 z dużym polem widzenia, totalnie nie czuć tych kilometrów kwadratowych), gorsza w moim mniemaniu od Dragon Rising (i to sporo, bo tam przynajmniej był edytor i można było do woli flankować a tu nie).
Dokładnie takie samo wrażenie odniosłem po 40 minutowym obcowaniu z tym tytułem.
Graficznie IMO jest znacznie lepiej niż w DR, ale pod względem grywalności tfurcy zrobili spory krok do tyłu (albo też zrobili spory krok w bok w stronę liniowców), tworząc kolejny tytuł z serii CoD MoH. Jednak w zestawieniu z tymi tytułami gra prezentuje się raczej nędznie, więc suma sumarum - wyszedł kompletny niewypał dla nie-wiadomo-kogo.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Co ślina na język...”