Poemat, czyli pośmiejmy się!

OFP - Odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania, opracowania, poradniki

Moderator: Inkwizytor

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
SaS TrooP
Posty: 1586
Rejestracja: 30 października 2008, 17:30
ID Steam:
ID gracza: 0
Lokalizacja: Wodzisław Śl.
Kontakt:

Poemat, czyli pośmiejmy się!

Post autor: SaS TrooP »

Dobra, dziś sobie grzebię w szafce, gdzie trzymam sprzęt do szkoły. Zbliża się czerwiec i dziewiąta rocznica wydania OFP. Kopę lat! Przypomniałem też sobie, że pod koniec podstawówki miałem największą fazę na OFP, wtedy zakochałem się w tej grze. Miałem jakieś, bodaj, 12 lat? Może max. 13.

I przypomniałem sobie, że w tym czasie napisałem - teraz będzie dobre - poemat o tejże grze. Tzn. nigdy go nie dokończyłem, choć zawsze mówiłem sobie, że to zrobię, aż w końcu to olałem.
Dziś jestem, można powiedzieć, zawodowym pisarzem i nieco rzadziej poetą, ale to były moje zupełne początki. Wiecie, w końcu byłem zupełnym dzieciakiem jeszcze wtedy i czytając ten poemat dziś, jak go z tej szafki wygrzebałem ma mieszane uczucia. Z jednej strony pośmiałem się, ponieważ niektóre texty wymiatają ( czym zainteresowani przekonają się już za chwilę). Z drugiej zaś strony, poemat ma zajebistą długość 7 stron A5, wszystko pisane rymem parzystym, z różną jednak liczbą sylab, brak średniówki (cecha wierszy klasycznych, a ja takich raczej nie pisuję).
Z rymów - jak na te czasy - mogę być dumny. Brak co prawda rymów daktylicznych (z końcówką "się"), ale mam rymy składane, męskie, żeńskie, niegramatyczne, acz jednak gramatyczne, czyli te najprostsze, królują.

Wiem, co forumowicze czasem (zawsze?) o mnie sądzą, ale ten utwór miał być napisany na czerwiec 2007 roku najpóźniej. Ja zaznaczyłem, nie dokończyłem go, acz miejsce przerwania od biedy można uznać za pewny ending.
Teraz to dzieło śmieszy, ale poniekąd jest ono dla mnie ważne. Dlatego też nie chcę skazać go na zapomnienie.

Jeśli chcecie, poczytajcie sobie, nie widzę przeszkód w pośmianiu się. Pytanie jednak mam jedno: czy powinienem poemat dokończyć?

Za znakami // są moje komentarze, głównie ironiczne, ale nie tylko. Dopisałem raptem parę słów, reszta konstrukcji jest absolutnie niezmieniona względem oryginału.
PS: Wrzuciłbym w spojler, ale chyba tekst jest za długi.


Ludzie z BISu do pracy się wzięli
dużo planu, mało grafiki - robotę zaczęli
UAZ, Abrams, silniki w ruch
Everon, Nogova zamieniona w puch.
Montignac, Lipany, walka ostro wre.
Oh, jakże ranią kule me! // XDDDD
Za barykadą klęczę schowany,
za mymi plecami płoną Lipany,
Trzy BMP, 2 T-72,
powoli wstaje, w ręku mam LAWa
Zaraz się zacznie ognista zabawa!
Efekt Johna, ogień i dym
istotę ognia ukazuje oczom mym // xDDD
Nadciąga piechota, oddział mój niszczy
Lasem uciekam do Małej Wioski zgliszczy.
Bagnem, polaną, polem i lasami
dwa bataliony biegną za nami
Kumpel już dostał, już kumpel nie żyje //jakby nie dotarło : D
Za niego skopię ruskom ich durne ryje!
Wsparcie przybyło, helikoptery,
lecą na ruskich Hellfajery.
Już mnie nie gonią, już wraki zostały,
niedobitki czerwonych biegiem stąd wiały.
Dotarłem do miasta. Pusto tu wszędzie,
ruszam szukać swoich w pędzie.
Wybiegam na plac - Jezu! Nie żyją wszyscy!
Czerwona Gwiazda za mną błyszczy.
Już mnie mają, już idę na pole
bez oporu, pokornie spełniam ich wolę.
Już gotują broń, czy oni chcą mnie zastrzelić?
Mój Boże, głowę chcą mi rozpierdzelić! // To jest ***** bezbłędne : D
Ale co się dzieje, rosjanin dostał!
trzeci, czwarty, siódmy - jeden został.
Kule z lasu śmigają całymi seriami
A ja - bez broni - przygląda się starciu między armiami.
Patrze co mają - czeskie kaemy
Z lasu wychodzą trzej riflemeny // ciekawy neologizm
"Uratowaliśmy cię, chodź z nami do dowódcy",
powiedzieli insurgenci po krótcy

Do lidera guerilli przybyłem
zaraz się umyłem i do konwersacji gotów byłem.
"Dobrze, że znaleźliśmy was w ostatniej chwili,
Gdyby nie my, już byście martwi byli".
"Przeca byłem sam, gdy pomogliście mi!"
"Wcześniej uratowaliśmy innego, on opowie ci."
Soldat USA namiot opuścił
okulary na nos spuścił,
zasiedliśmy przy ognisku,
rozpoczął głosem bliskim pisku: //Kastrat?
"jestem Hendley, dowódca wojskowy"
mówiąc to ściągnął okulary z głowy".
"Biłem się ostro, jak lew walczyłem,
mimo wszystko cały oddział straciłem." //zaprawdę, długa opowieść
"Nic! Na misję wyruszać już czas."
W obozie odpowiedział mu adiutanta bas:
"Żołnierze, czy jesteście gotowi,
by odbić ziemię naszemu wrogowi!"
Żołnierze odkrzyknęli: "tak, tak tak!"
Unieśli broń, na gotowości znak.
"Do Levie dziś ruszymy,
opracować plan musimy..."

W małej wiosce Levie w gotowości czekamy,
stan armii wroga dokładnie sprawdzamy.
"T-80 zniszczony!",
nasz lider wrzeszczy rozwścieczony!
"Ruszać, na bój! Drodzy wojownicy!"
"Szybko, zniszczyć ich! To bojownicy!"
Zakrzyknął oficer ruski,
ale dostał. Z mej rifli wypadają łuski.
Z bazy UAZ przyjechał na wsparcie,
czterech nowych wspiera wroga kontrnatarcie
Rakiet RPG mamy mało, ale nie brak PK
Kul jest więcej, niż ruscy piją wódki miast mleka.
Ruscy od kaema padają jak muchy,
Krzyczy lider guerilli: "Ruchy, ruchy!"
Ostatni czerwoni odpadli już z gry.
"Zabezpieczyć wioskę. Już! Armstrong! Ty!
Zaraz dojedzie wrogie wsparcie!
To nieuniknione starcie!
pochwyć jakąś ruską rakietę bez liku!
Powal mordercom po silniku!
My za ten czas ukryjemy cywili
by ich wrogowie nie rozwalili!" // ew. powalili było w oryginale
W ten czas już tkwię z rakietą pośrodku drogi.
Już widzę. Myślę: "Witaj, trucku drogi!"
Już grymas i agresja wykrzywia mi usta,
już rura rakiety pusta,
A Ural już w ogniu stoi,
od strasznych wrzasków w nim się roi!
"Szybko, właź na sześć kół!
Rusz dupę, łazisz jak wół!"
Do trucka wszyscy się wpakowaliśmy,
z Levie z cywilami wyjechaliśmy.
Kilometr za wioską przy drodze stajemy,
Dupę w troki pod górę bierzemy.
Jednak kolejny Ural na ogień nas bierze!
Wysypują się z niego liczni żołnierze!
Dwójka nasza postrzelona,
noga lidera nieźle rozwalona!
Nie na jaja się wkurwiłem!
Z połową ruskich się rozprawiłem.
Już rakietę w ręku trzymam,
usta w wrogim akcie wydymam. //teraz nieco poprawiłem
Rakieta z lufy wypada... //lufy...
Jednak szybko opada!
Najgorsze przeczuwam, leci potu fala,
centymetr przed ziemią rakieta zapala
W Urala rypła szwarnie! // Szwarnie!
Jak wyglądają ruskie marnie!
Lecz coś się dymi na horyzoncie,
BMP-2 pojawił się na froncie!
"Leżcie! Teraz was osłaniam!"
Ostatniego z resistens przeganiam // bo wiecie, FIA może uciekać na leżąco
"Chodź tu, dupku jebany!
Na partyzantkę sobie nawalamy?!" //Battle taunt FTW!
Dowódca APC musiał czuć zdziwienie,
gdy przez chwilę poczuł w wieży (...) // Fragment jest nieczytelny; "w wieży drobne za gniewę?" - tak wygląda, na pewno jest źle.
Potem nie poczuł już nic,
kierowcę zaś uratował tylko pic.
Na górę się wspinam,
transporter wspominam.
Lecz moi czekają,
przy drzewie dowódcę naprawiają.
"Spokojnie Armstrong, to ścięgno tylko!
Wyłaź ze mnie, pieprzona szpilko!"
osa1942
Posty: 63
Rejestracja: 25 kwietnia 2010, 18:37
ID Steam:
ID gracza: 0

Re: Poemat, czyli pośmiejmy się!

Post autor: osa1942 »

No trzeba powiedzieć że całkiem nieźle. Jestem pod wrażeniem.
Długo to pisałeś? Jak widać dla Flashpoint-a wszystko.
Rainbow
Posty: 874
Rejestracja: 01 stycznia 2007, 00:57
ID Steam:
ID gracza: 0

Re: Poemat, czyli pośmiejmy się!

Post autor: Rainbow »

:D
Ostatnio zmieniony 12 sierpnia 2021, 18:41 przez Rainbow, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
SaS TrooP
Posty: 1586
Rejestracja: 30 października 2008, 17:30
ID Steam:
ID gracza: 0
Lokalizacja: Wodzisław Śl.
Kontakt:

Re: Poemat, czyli pośmiejmy się!

Post autor: SaS TrooP »

Dawno to było, nie pamiętam. Ale miałem to w zeszycie z historii i z WOSu, a tematy są w międzyczasie cztery. Przyjmując, że jeden na lekcję z dwoma lekcjami w tygodniu - jakieś 2 tygodnie :P
osa1942
Posty: 63
Rejestracja: 25 kwietnia 2010, 18:37
ID Steam:
ID gracza: 0

Re: Poemat, czyli pośmiejmy się!

Post autor: osa1942 »

@Rainbow sądząc bo twojej liczbie postów, to twój iloraz inteligencji wynosi liczbę z minusem... Niezły spam.
@Up: No no 2 tygodnie ... Nieźle :]Może napisz opowiadanie z jakiejś misji :P ?
Awatar użytkownika
ToMasz
Posty: 26
Rejestracja: 09 kwietnia 2010, 21:05
ID Steam:
Numer GG: 1830252
ID gracza: 0
Lokalizacja: Nowy Sabor

Re: Poemat, czyli pośmiejmy się!

Post autor: ToMasz »

Wsparcie przybyło, helikoptery,
lecą na ruskich Hellfajery.
Te dwa wersy są najlepsze! :dworship
Dokończ, dokończ ten poemacik zapewne jest jedynym na świecie o OF :1th
Jeszcze nie kapujesz?!
Weź na klate to poczujesz..
~ JA - Niewidomy Prawdziwek
Początek Dadaizmu koniec normalności na świecie a zarazem początek socjopatycznego społeczeństwa.
21 Maj: Odwyk od ARMY do czasu apgrejdu komputera, ok.2-3 tygodnie.
Rainbow
Posty: 874
Rejestracja: 01 stycznia 2007, 00:57
ID Steam:
ID gracza: 0

Re: Poemat, czyli pośmiejmy się!

Post autor: Rainbow »

:P
Ostatnio zmieniony 12 sierpnia 2021, 18:42 przez Rainbow, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Vader
Posty: 43
Rejestracja: 19 grudnia 2006, 15:43
ID Steam:
Numer GG: 1508361
ID gracza: 0
Lokalizacja: Mińsk Maz. GG#1508361

Re: Poemat, czyli pośmiejmy się!

Post autor: Vader »

Rainbow pisze:Synku, jak ja biegałem po polach Everonu z LAWem na plecach, to ty żeś się głowił nad instrukcją obsługi do tostera. Nie kozacz boś malutki jest. A poza tym taki emeryt jak ja potrzebuje czegoś dla odmiany.
heh :) dobre
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólna dyskusja / FAQ / Singleplayer / Multiplayer / Klany”